SUSHI Z PALUSZKAMI KRABOWYMI
Sushi
kojarzy mi się głównie z zakupami z siostra w polskiej dzielnicy
Londynu , gdzie zaczynałyśmy
„bieganinę” od małej tacki
sushi , potem gdy obie spodziewałyśmy się dziecka
ograniczałyśmy się tylko do sushi z kurczakiem :)
To
jest mój debiut w robieniu sushi , miałyśmy robić je razem , ale
jakoś tak wyszło , że wykonałam
je
sama ( ruszyła akcja np na Durszlaku na Kuchnie Japońska , więc stwierdziłam ,że spróbuje)...choć
jestem pewna , że z Agi udziałem miało by ono bardzo
rożnorodne pyszne nadzienie
:)
Jak
dla mnie sushi jest bardzo syte , a jedynym minusem jest to , że
strasznie chce się po nim pić.
Składniki
:
Ryż:
2
szkl ryżu do sushi
2,5
szkl wody
Na
zaprawę do ryżu:
75
ml octu ryżowego
3
łyżki cukru
1
łyżeczka soli
Pozostałe
składniki :
5 arkuszy wodorostów sushi Nori
5 paluszków krabowych
1 ogórek
1 papryka czerwona
Wasbi (chrzan japoński )
1 łyżka majonezu
Mata bambusowa
Imbir marynowany
Ryż: Płuczemy ryż, zalewamy
go wodą i pod przykryciem trzymamy ok 10-15
min.Następnie podgrzewamy do wrzenia, zmniejszamy
płomień na minimalny i
gotujemy ok 15 min.Po tym czasie odstawiamy go na 10 min .
Zalewa: Ocet ryżowy mieszamy z
cukrem i sola (jeśli cukier nadal się nie
rozpuści -proponuje wsadzić zalewę na chwilkę do
mikrofali )
Gdy ostygnie ryż ( nie należy
wkładać go do lodówki , czy chłodne miejsce -ma
sam ostygnąć)wkładamy go do miski z zalewą i
okrywamy wilgotną szmatką,by
nie był suchy .
Nadzienie: ogórek obieramy ze skóry i
pozbywamy się pestek , kroimy go w
cienkie pionowe paski, to samo z papryka czerwoną (
bez pozbywania się
skóry ), 2 paluszki krabowe rozgniatamy w dłoni na taką „papkę”możemy
dodać
1 łyżkę majonezu , a pozostałe 3 przekrawamy na pół-wzdłuż .
Wykonanie:
Na matę bambusową kładziemy jeden
arkusz naszych wodorostów , na matową
stronę kładziemy nasz ryż ( ma troszkę prześwitywać
, a nie być zbyt grubo
kładziony). Na środek w poziomie kładziemy paluszek krabowy, pasek
ogórka i
papryki i całość zwijamy przy pomocy tej maty ( końce wodorostów proponuje
posmarować pastą wasabi , aby lepiej łączyła całość). Tak
samo robimy z
naszymi ugniecionymi
paluszkami .
Nasze zwinięte sushi proponuje kroić
bardzo , ale to bardzo ostrym nożem (jeśli
użyjemy tępego-zdeformuje on nasze sushi ).
Gotowe sushi proponuje podawać z sosem
sojowym (lecz nie tym znanym przez
nas do zup itd. tym tańszym , a proponuje kupić prawdziwy
przeznaczony do
sushi ) i z marynowanym imbirem.
4 komentarze:
Śliczne to Twoje sushi :)
Dziękuję Ci bardzo :) Uwierz było troszkę zamieszania i zachodu z tym debiutem :)Pozdrawiam :)
Bardzo fajne nadzienie, ja będąc w ciąży z kolei ograniczyłam się do vege sushi, które gorąco polecam:)Bardzo ładnie Ci wyszły, mój debiut był o wiele gorszy wizualnie:)
Fajnie wygląda :), moja żona w ciąży jadała tylko sushi z warzywami, dzięki za udział w akcji :)
Prześlij komentarz